Ćwiczenia duchowe – relacje osób ćwiczących

Opierając się na zgromadzonym materiale teoretycznym i jego interpretacji wprowadzono ćwiczenie uświadomionego mówienia do zajęć akademickich: Jak praktycznie wykorzystać własną głupotę – doradztwo filozoficzne w warsztacie psychologa. Przygotowując ćwiczenie przyjęto, że przeżywając akt spostrzegania możemy zwrócić uwagę na sam ten akt – możemy niejako myśl swą skierować na nasze własne spostrzeganie. „Możemy to uczynić w odniesieniu do każdego niemal procesu, który się rozgrywa w naszej psychice”[1]. Zwykle jednak tego nie czynimy,ponieważ po zautomatyzowaniu jakiejś czynności złożonej, nie jest do jej wykonania potrzebne świadome zdanie sobie sprawy z tworzących ją czynności składowych[2]. Na ogół, osoba wypowiadająca się w sposób nawykowy, nie umie podać komponentów wchodzących w skład jej aktu mowy. Dopiero włączenie uwagi i objęcie nią strony intelektualnej i emocjonalnej może uczynić automatyczne wypowiadanie się uświadomionym. Możliwym do spostrzeżenia staje się wtedy, czy aktami naszymi kieruje nawyk, przyzwyczajenie (pamięć mięśniowa – u Homera obszar: etor, phren), emocja, a więc siła uczuciowego zapału (thymos), czy rozumny umysł (noos).

 W latach 2004−2012 zbierane były od osób ćwiczących opisy doznań towarzyszących ćwiczeniu uświadomionego mówienia w formie krótkiego opisu. Z wywiadami tymi może czytelnik zapoznać się w innych pracach[3]. Kilka ćwiczeń zostało nagranych za pomocą kamery[4]. Obecnie chcemy przedstawić materiał zebrany podczas warsztatów: Anamneza jako droga odnajdywania własnej esencji. przeprowadzonych w ramach konferencji w Opolu w dniu 28. 11. 2016. Podczas jednodniowych zajęć, kulminacyjnym momentem było ćwiczenie uświadomionego mówienia. W ćwiczeniu wzięło udział kilka osób, które zgłosiły się na ochotnika. Osoby te zostały poproszone o opisanie własnego stanu psychofizycznego podczas ćwiczenia i bezpośrednio po nim. Przytaczamy opisy osób, które pozytywnie odpowiedziały na zaproszenie do udziału w badaniu. Poniżej relacje tych osób.

„Biorąc udział w ćwiczeniu (…), przekonałyśmy się, że „uświadomione mówienie” nie należy do łatwych praktyk. Polega ono na wypowiedzeniu kilku zdań oraz zlokalizowaniu własnej uwagi. Szybko można zauważyć, że w zależności od tego, na czym skupiona jest uwaga, ton głosu ulega zmianie: jeśli uwaga jest zorientowana do wewnątrz, wówczas wypowiedź jest „pełna esencji”, bardziej szczera, przepełniona emocjami. Ćwiczenie „uświadomionego mówienia” pozwala uwrażliwić jednostkę na dostrzeżenie w sobie prawdy oraz na spontaniczne za prawdą tą podążanie. Wiele z tego, co robimy na co dzień, jest przez nas wykonywane w sposób mechaniczny, bez głębszego namysłu, bez sięgnięcia do naszego świata wewnętrznego. Ćwiczenia, w których wzięłyśmy udział, miały na celu – mówiąc po platońsku – „wyzwolenie się z kajdan” oraz wyjście z tak zwanego Zombilandu (…)[5]”.

„Nauczona doświadczeniem z poprzednich warsztatów, obserwowałam swój głos. Mówiłam o czymkolwiek. Prowadzący poprosił o unaocznienie uwagi. Wyobraziłam ją sobie jako mglistą kulę. Kazał mi ją wchłonąć, czyli skupić uwagę na wysokości brzucha. Tak się stało. Polecił mi bym opowiadała o sobie. Nie pamiętam, co mówiłam, ale głos był inny – myślałam bardziej nad tym, co mówiłam i starałam się czuć w sobie tę mglistą kulę. To trwało jakiś czas, co kilka chwil prosił mnie bym bardziej utrzymała uwagę wewnątrz siebie. Potem zapytał mnie jak widzę świat i tu zaczął się problem. Ja nie widziałam świata ani przed wchłonięciem tej mglistej kuli ani po. Było mi trudno wyjaśnić, że u mnie nie ma różnicy. Wreszcie po kilku pytaniach zobaczyłam, jak gdyby, bo przed oczami nie ma ciemności, jest gęsta, nieprzenikniona przestrzeń, bardziej bym ją porównała do szarości. Na tle tej szarości uwidoczniła mi się, trudno powiedzieć, że ją zobaczyłam, ale uwidoczniła mi się postać prowadzącego, ale dwuwymiarowo. Tak jakby wycięta z papieru. Było to mocniejsze niż zwykle. Przez sekundę widziałam biało-niebieskie światło. Przypominało mi to przeżycie chwili „jasności”, kiedy w rozpaczy po śmierci mamy doznałam czegoś, co interpretowałam jako sygnał od mamy: „jest mi tu dobrze, nie martw się”. Ja już nie pamiętam o czym rozmawialiśmy, co mówiłam. Ale wiem, że byłam wewnętrznie bardzo poruszona. Bardzo poruszona. Nie wiem może… można to porównać do drżenia, do… poczucia swojego wnętrza… O, byłam rozedrgana. Tak bym to określiła. Kiedy usiadłam, byłam jeszcze w tym stanie. Taka jakby nie w tej przestrzeni”[6].

„Obawiam się, że pełne zobiektywizowanie jakiego wymaga dyskurs naukowy tego wszystkiego, co się wydarzyło podczas ćwiczenia byłoby spłaszczeniem. Odczytuję to w płaszczyźnie religijnej, (…)

1) Uwolnienie emocji

Szloch na zajęciach podczas ćwiczenia uświadomionego mówienia był takim oczyszczeniem z wewnętrznego ściśnięcia po śmierci matki. Bardzo długotrwałego. Kiedy wracałam do domu po warsztatach poczułam bardzo realny „przypływ miłości do bliskich”. Wcześniej czułam się zniewolona sytuacją. Myślałam realnie o ucieczce…Teraz wydało mi się to śmieszne. Pierwszą rzeczą jaką oznajmiłam mężowi było to, że kocham go całym sercem. Potem poczułam potrzebę powiedzenia o tym dzieciom. (…) takie realne odczucie miłości ma niesamowite przełożenie na odczucia erotyczne. Seks staje się radosny i czuły. Niezwykle integrujący.

2) Wzrost uważności

Zwiększyła się u mnie zdolność słuchania. Uczucia, które pojawiły się we mnie nie miały charakteru zaburzającego percepcję. (…)

3) Wzrost wrażliwości 

Skłonność do przeżyć empatycznych. Wyraźniej widać emocje innych. Dostrzega się ludzi jako istoty czujące.

4) Otwartość na doznania religijne

Na drugi dzień po warsztatach wstałam wcześniej i zaczęłam się modlić. W czasie modlitwy moje ciało przeszedł bardzo przyjemny dreszcz, rozwarłam ręce, w dłoniach poczułam prąd, który od środka przenikał całe ciało. Czułam, że jeśli przeciwstawię się temu, wszystko się skończy, ale chciałam by to trwało. Oddech mój przyspieszał. Odczuwałam ten prąd jako coś oczyszczającego i obezwładniającego ale jednoznacznie pozytywnego. Nie miałam żadnych wątpliwości, że jest to dobre (…)

Kiedy wstałam po kilku (?) minutach poczułam, co to znaczy być natchnioną przez Ducha. Czułam, że nie do końca panuję nad sobą, jednak cały czas zachowywałam poczucie, że mogę wrócić do »normalności«, jeśli tylko zechcę. W tym stanie, takiego radosnego uniesienia nagle ujrzałam siebie w kontekście zdarzeń w przeszłości zobaczyłam obrazy które niejako oddawały sens, tego, co wydarzało się w moim życiu (…)”[7].

Mimo że w chwili obecnej dysponujemy jedynie surowymi zapisami relacji osób ćwiczących uświadomione mówienie, to zgromadzone wywiady inspirują do badań głębszych, wymagających jeszcze wielu analiz. Aż nadto znajdujemy w nim podobieństw i powtarzających się elementów. Zmiana tembru głosu, mimiki i wyrazu twarzy, poczucia wglądu i uniesienia emocjonalnego. Jeżeli uda się zebrać zespół badawczy i odpowiednie środki, to fenomen uświadomionego mówienia zostanie zbadany za pomocą wystandaryzowanych metod badawczych.

Zarys dalszych badań

Przedstawiony materiał pozwala on na postawienie kilku hipotez.

Uświadomione mówienie – forma uobecnienia siebie – jako część sokratejskiej maieutyki było nie tylko formą dialogu, a przede wszystkim praktyczną metodą głębokiej pracy duchowej zakorzenionej w starożytnych wierzeniach i antycznej psychologii. Potwierdzają to niektóre teksty, a teraz w wymowny sposób praktyka filozoficzna. Zaproponowana przez nas interpretacja metody sokratejskiej zbieżna jest z podejściem zaproponowanym przez K. Poppera i P. Hadota. Pierwszy opisywał dialektykę jako sztukę „intelektualnego przewidywania, wyobrażania sobie boskich oryginałów, form czyli idei, odkrywania »Wielkiej Tajemnicy«, ukrytej poza zwykłym światem zjawisk”[8]. Drugi – ćwiczenie czystej myśli, z poddaniem się nakazom Logosu, odwodzeniem duszy od zmysłowego świata i zwróceniem się ku Dobru[9].

Zdaje się, że dzięki praktyce uobecnienia siebie poprzez ucieleśnienie własnych części duszy sięgali antyczni Grecy do wiedzy-nadświadomości człowieka – daleko ważniejszej od normalnej codziennej ludzkiej świadomości. Wierzyli oni, że codzienna świadomość i niecodzienna nadświadomość mogą być udziałem tego samego człowieka[10].

Choć zgromadzony materiał teoretyczny i empiryczny wymaga głębszego opracowania i jest jedynie zapowiedzią kontynuacji dalszych poszukiwań, możemy określić wstępne ramy dalszych badań procesów zachodzących u osób praktykujących uświadomione mówienie (ćwiczących uobecnienie siebie).

W ramach tych badań, chcielibyśmy opracować:
  1. statystyczne ujęcie obserwowanych zmian: tembru głosu, mimiki i wyrazu twarzy, ruchu gałek ocznych;
  2. badanie poziomu percepcji ciała, kontaktu z sobą, stanu równowagi i szczęścia;
  3. zapis przeżyć towarzyszących ćwiczeniom;
  4. zmiany w postawie życiowej.

Jeżeli badania potwierdzą prawidłowości, które zaobserwowaliśmy w fazie pilotażowej, to na tej podstawie będziemy mogli przyjąć, że uświadomione mówienie jako forma uobecnienia siebie może być traktowane jako forma terapii filozoficznej sensu stricto.

Zakończenie

Liczymy, że tekst niniejszy zachęci niektórych do rzetelnej krytyki i merytorycznego wsparcia badań, którego w wielu miejscach jeszcze potrzeba.

Jeżeli nie uda się utrzymać naszej intuicyjnej interpretacji syntetycznej, zgodnie z którą, w rozmowie, Sokrates psychagog jednoczył i scalał poprzez zachęcenie do uświadomionego mówienia porządek serca i porządek rozumu, wywołując stan eutymii, to pozostaje jeszcze do wyjaśnienia sam fenomen zjawiska uświadomionego mówienia. Mylne przekonanie może przecież doprowadzić do odkrycia zjawisk nowych. Z całą pewnością ćwiczenie uświadomionego mówienia zasługuje na zbadanie, gdyż daje wymierne skutki w dydaktyce akademickiej, pracy z młodzieżą licealną i z osobami dorosłymi. O czym starałem się już nie raz wskazywać w materiale pisemnym i za pomocą form zajęć warsztatowych.

Bibliografia:
  • Ajdukiewicz, K., Propedeutyka filozofii dla liceów ogólnokształcących, Lwów-Warszawa: Książnica Atlas 1938.
  • Arystofanes, Ptaki, tłum. z gr. B. Butrymowicz, Kraków: Krakowska Spółka Wydawnicza 1922.
  • Arystofanes, Ptaki, tłum. z gr, J. Jedlicz, Warszawa: PIW 1954.
  • Arystofanes, Ptaki, w: Arystofanes, Wybór komedii: Osy, Pokój, Ptaki, Tesmoforie, tłum z gr. S. Srebrny, Warszawa: PIW 1955.
  • Dembisńka-Siury, D., Adama Krokiewicza teoria nadświadomości, Przegląd Humanistyczny (1987) 31, 21-34.
  • Domański, J., Metamorfozy pojęcia filozofii, Warszawa: Polska Akademia Nauk Instytut Filozofii i Socjologii 1996.
  • Femiak, T., O sztuce uświadomionego mówienia — czyli jakiej filozofii uczniowie potrzebują (rzecz o wychowawczych i rozwojowych aspektach filozofii), Edukacja Filozoficzna, 32, 147-160.
  • Femiak, T., Narodziny głosu – sztuka uświadomionego mówienia, jako narzędzie rozpoznawania głosu, w: Psychologia narracyjna. Tożsamość, dialogowość, red. E. Dryll, A Cierpka, Eneteia, Warszawa: Enetheia 2011, s. 43-62.
  • Hadot, P., Filozofia jako ćwiczenie duchowe, z fr. tłum. P. Domański, Warszawa: Aletheia 2003.
  • Hadot, P., Czym jest filozofia starożytna, z fr. tłum. P. Domański, Warszawa: Aletheia 2003.
  • Homer, Odyseja, tłum. z gr. Jan Parandowski, Warszawa: Czytelnik 1964.
  • Homer, Odyseja, tłum z gr. L. Siemieński, Kraków: Zielona Sowa 2003.
  • Homer, Iliada, tłum z gr. L. Siemieński, Kraków: Zielona Sowa 2004.
  • Kobierzycki, T., Miejsce i rola uczuć w opisie duszy cielesnej i niecielesnej u Homera, Heksis (2010) 4, 3-15.
  • Jarząb, P., Głodek, M., Konferencja Wokół idei doradztwa filozoficznego, w: Uniwersytet Zielonogórski – Miesięcznik Społeczności Akademickiej, Zielona Góra 2015, 9-1 (229-230), 56-57. (http://www.uz.zgora.pl/wydawnictwo/miesiecznik12-2015/miesiecznik12-2015.pdf)
  • Krokiewicz, A., Zarys filozofii greckiej, Warszawa: Aletheia 2000.
  • Krokiewicz, A., Sokrates. Etyka Demokryta i hedonizm Arystypa, Warszawa: Aletheia 2000.
  • Krokiewicz, A. Studia orfickie. Moralność Homera i etyka Hezjoda, Warszawa: Aletheia 2000.
  • Moore, Ch., Socrates Psychagôgos (Birds 1555, Phaedrus 261a7), w: Socratica III: International Socrates Studies, Studies on Socrates, the Socratics, and the Ancient Socratic Literature, red. F. de Luise, A. Stavru, Sankt Augustin 2013,41 -55 . (http://sites.psu.edu/moore/wp-content/uploads/sites/13881/2014/09/Moore-Psychagogia.pdf)
  • Morenz, S., Bóg i człowiek w starożytnym Egipcie, tłum. z niem. M. Szczudłowski , Warszawa: PIW 1972.
  • Leartios, D., Żywoty i poglądy słynnych filozofów, tłum. z gr. K. Leśniak, I. Krońska, W. Olszewski, Warszawa 1988.
  • Platon, Fedon, w: Dialogi , tłum z gr. W. Witwicki, Kęty 1999, 1, 627-714.
  • Platon, Teajtet, w: Dialogi, tłum z gr. W. Witwicki, Kęty 1999, 2, 327-431.
  • Platon, Faidros, w: Dialogi, tłum z gr. W. Witwicki, Kęty 1999, 2, 107-186.
  • Popper, K., Społeczeństwo otwarte i jego wrogowie, z ang. tłum T. Korczyc, Warszawa: Niezależna Oficyna Wydawnicza 1987.
  • Stuligrosz, M., Gnoma w twórczości Pindara, Poznań: UAM 2002.
  • Zieliński, T., Psychologia homerycka, tłum. z ros. T. Kobierzycki, Heksis (1922/1999) 1-2, 3-33.
Cytaty:

[1] K. Ajdukiewicz, dz. cyt. 9.
[2] Tamże, 182-183.
[3] T. Femiak, Narodziny głosu – sztuka uświadomionego mówienia, jako narzędzie rozpoznawania głosu, w: Psychologia narracyjna. Tożsamość, dialogowość, red. E. Dryll, A Cierpka, Eneteia, Warszawa 2011, s. 43-62. T. Femiak, O sztuce uświadomionego mówienia — czyli jakiej filozofii uczniowie potrzebują (rzecz o wychowawczych i rozwojowych aspektach filozofii), Edukacja Filozoficzna, 32, 147-160.
[4] Z jednym z filmów można się zapoznać na stronie internetowej: https://www.youtube.com/watch?v=8_e20nUDtkw   lub  http://faroegoeimi.wix.com/egoeimi
[5] P. Jarząb, M. Głodek, Konferencja Wokół idei doradztwa filozoficznego, w: Uniwersytet Zielonogórski – Miesięcznik Społeczności Akademickiej, Zielona Góra 2015, 9-1 (229-230), 57. (http://www.uz.zgora.pl/wydawnictwo/miesiecznik12-2015/miesiecznik12-2015.pdf)
[6] A. zaczęła chorować w wieku 8 lat, ostatecznie straciła wzrok w wieku 15 lat. Swoje postrzeganie rozmówców w codziennych konwersacjach określa jako dwuwymiarowe. Na podstawie wywiadu przeprowadzonego przez dr. Piotra Leśniaka.
[7] Ze względu na prośbę o zachowanie anonimowości osoby badanej, niektóre treści zostały zmienione.
[8] K. Popper, Społeczeństwo otwarte i jego wrogowie, z ang. tłum T. Korczyc, Warszawa 1987, 97.
[9] P. Hadot, Filozofia jako ćwiczenie duchowe, dz. cyt., 41.
[10] D. Dembińska-Siury, Adama Krokiewicza teoria nadświadomości, dz. cyt., 21.

Biblioteka

Powiązane wpisy

Intensywne życie terapeutyczne. A. E. Аleksjeiczyk

Intensywne życie terapeutyczne. A. E. Аleksjeiczyk

Intensywne życie terapeutyczne - autorska metoda praktyki psychoterapeutycznej   Życie- W przeciwieństwie do wielu systemów psychoterapeutycznych, które czynią wyraźny nacisk na poszczególne psychiczne, psychopatologiczne, psychoterapeutyczne procesy:...

Certyfikacja

REGULAMIN UCZESTNICTWA W CERTYFIKACJI Z ZAKRESU METOD PROWOKATYWNYCH 1. Informacje ogólne. Certyfikacja z zakresu metod prowokatywnych przeznaczona jest dla trzech typów specjalizacji zwanych dalej ścieżkami certyfikacyjnymi: Terapeutów Coachów Osób wspierających...

Narodziny terapii prowokatywnej

Na początku lat 60 XX wieku, młodemu amerykańskiemu psychoterapeucie Frankowi Farrelly’emu, w trakcie pracy z chronicznie schizofrenicznym pacjentem w końcu puściły nerwy (dało to początek całkiem nowemu kierunkowi terapii). Pacjent ten tygodniami i miesiącami,...