Bolał ząb Zygmunta
Bolał Zygmunta ząb niemiłosiernie. Jeść bidula nie mógł, spać, szczęką ruszać. Nad robotą skupić się nijak nie szło, tylko o zębie myślał. Nic tylko rwać trzeba będzie. Dentysta z pewnością złapie za ząb i będzie ciągnął i ciągnął. Krew będzie sikać na lewo i prawo, a ból z każdym ruchem będzie większy. Iść się obawiał ale iść trzeba było, więc poszedł. Wszedł do gabinetu, tam facet jak dąb ze szczypcami na fotel go sadza. Szast, […]