Frank Farrelly rozwinął swoją metodę terapeutyczną w pracy z chorymi na schizofrenię. Miał z jednym z pacjentów z jakimi pracował Terapią Skoncentrowaną na Kliencie 90 sesję, ten klient zawsze na każdej sesji mówił ze jest brzydki, że nic mu się nie uda, że jest do niczego. Frank na 91 uznał, że nie ma sił już dalej tym modelem pracować. Postanowił się we wszystkim zgadzać z pacjentem mówiąc: „tak masz rację jesteś do niczego i nigdzie nie dojdziesz w swoim życiu”. I nagle klient ten powiedział: „to nie jest prawda. Mogę i to… i to… i to … i mogę jeszcze to …”. Więc to był taki początek i narodziny Terapii Prowokatywnej. Frank znalazł złoty środek.
Terapia Prowokatywna to terapia tu i teraz. Biorę to co się pojawia i z miłością, humorem i przerysowaniem traktuję ograniczające przekonania mojego klienta aby mógł zobaczyć ich absurd. Ich a nie swój.